Seguidor_de_El_Greco_-_Santo_Domingo_en_oración

Chociaż według kalendarza rytu dominikańskiego to dzisiaj, 4 sierpnia, obchodzimy święto św. Dominika Guzmana, założyciela Zakonu Braci Kaznodziejów, jednak mało kto wie, że nie jest to oryginalna data tego święta, lecz dopiero XVI-wieczna, a co więcej, przenosiny w kalendarzu odbyły się w sposób podobnie narzucony i mało elegancki, jak współczesna posoborowa reforma liturgiczna. O tym, jak to się stało, pisze klasyczny historyk liturgii dominikańskiej, o. William Bonniwell OP, w książce pt. Historia liturgii dominikańskiej. Odpowiedni cytat zamieszczamy poniżej, zachęcając przy tej okazji do lektury całej książki. Jest ona jeszcze wciąż dostępna w polskim przekładzie na stronie rytdominikanski.pl, dostęp z menu Historia liturgii dominikańskiej na belce po lewej stronie (przypominamy, że wszelkie prawa do polskiego przekładu są zastrzeżone i polskiego tekstu nie wolno udostępniać w innych miejscach bez zgody tłumaczki).

Druga połowa XVI wieku zdążyła się zaledwie rozpocząć, gdy nastąpiło wydarzenie, które spowodowało w zakonie głębokie niezadowolenie. Była to zmiana daty święta św. Dominika. Święty umarł w piątek, 6 sierpnia 1221 roku. Kościół ma zwyczaj wyznaczać jako dzień święta ku czci świętego dzień jego śmierci, jeśli nie jest on już zajęty przez święto równego lub wyższego stopnia. Grzegorz IX w bulli kanonizacyjnej stwierdził:
„Zdecydowaliśmy dodać go do liczby świętych i wzywamy was oraz nakazujemy, żeby jego święto było obchodzone… w nony sierpniowe, w przeddzień dnia… w którym wszedł do niebieskiej chwały”. Stąd datą wyznaczoną przez papieża był 5 sierpnia. Wybrano dzień przed śmiercią, gdyż data 6 sierpnia była już zajęta. Dominikanie chętnie przyjęli zmianę i razem z Kościołem powszechnym obchodzili święto swego Założyciela w dniu 5 sierpnia.
Jednak w 1558 roku Paweł IV nakazał celebrowanie w tym dniu święta Sancta Maria ad Nives, Matki Bożej Śnieżnej, i wyznaczył święto Dominika na 4 sierpnia. Zmiana nie spodobała się zakonowi. Święto Matki Bożej Śnieżnej było dotychczas tylko lokalną sprawą. Nie wymieniały go nawet XII-wieczny kalendarz bazyliki św. Piotra ani XII-wieczna laterańska Ordo Officiorum; i nie było go również w XIII-wiecznym kalendarzu franciszkanów, którzy przyjęli oficjum kurii rzymskiej. Bazylika, której dotyczyło to święto, była pierwotnie znana jako Basilica Sicinini; była także nazywana Bazyliką Liberiańską — albo z tego powodu, że zbudował ją Liberiusz, albo dlatego, iż przekształcił on starą halę sycynińską w miejsce kultu chrześcijańskiego. Po renowacji przez Sykstusa III zaczęła być znana jako bazylika Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore). Setki lat później powstała legenda o cudownym opadzie śniegu w lecie, który wskazał, gdzie należy zbudować bazylikę. Z czasem wiara w tę opowieść wzrosła do takiego stopnia, że kościół zaczęto nazywać wezwaniem Matki Bożej Śnieżnej. Paweł IV wierzył w prawdziwość tej historii i sądził, że tak wielki cud powinno się celebrować w całym Kościele; stąd jego postępowanie. Jednak dzień 5 sierpnia był od trzystu lat nadany przez Kościół św. Dominikowi; dlatego Dominik musiał być przeniesiony ponownie, tym razem na 4 sierpnia.
Działanie papieża wywołało burzę. Po pierwsze, wielu duchownych nie wierzyło w opowieść o rzekomym cudzie; wskazywali oni na niewytłumaczalną, kilkuwiekową lukę między wzniesieniem bazyliki (lub przekształceniem budowli w bazylikę) a pierwszym autorem, który podał tę opowieść. Po drugie, Hiszpania była oddana swoim świętym tak samo jak Włochy świętom włoskim; i wiele Kościołów w Hiszpanii oraz innych miejscach kategorycznie odmówiło zaakceptowania zmiany. Dominikanie byli oburzeni, że święto ich założyciela potraktowano z tak niewielkim szacunkiem, zwłaszcza na rzecz święta opierającego się na tak wątpliwych podstawach. Śmierć niepopularnego Pawła IV i zastąpienie go przez Piusa IV wzbudziły nadzieję na przywrócenie pierwotnej daty święta Dominika; jednak uczynienie tego było dla nowego papieża naprawdę trudne. Sobór Trydencki, obradujący wówczas, zamierzał podjąć całość zagadnień brewiarza i mszału od początku do końca. Tymczasem kapituła generalna zakonu w Awinionie (1561) wydała oświadczenie „do wszystkich braci zakonu, że nie uznajemy zmiany święta naszego Ojca, św. Dominika, i z tego powodu jego uroczystość zostanie zachowana i ma być obchodzona w dniu, w którym zawsze była zachowywana”.
Oświadczenie nie miało być aktem formalnego nieposłuszeństwa dekretowi Pawła IV; jego celem było uzyskanie zadośćuczynienia od komisji liturgicznej Soboru Trydenckiego. Można wątpić, czy zakon oczekiwał zniesienia święta Matki Bożej Śnieżnej, ale zmiana sprowokowała nowy problem. Kiedy Paweł IV wydał dekret, dzień 4 sierpnia był już zajęty w większości kalendarzy w całej Europie. W różnych miejscach był on poświęcony św. Walburdze, św. Oswaldowi, św. Centolli i innym. W bardzo wielu diecezjach było to święto św. Justyna. Święto to było już szeroko rozpowszechnione, a kalendarz Quiñonesa, w którym wyznaczono je na 4 sierpnia, podczas gdy Dominik został przeniesiony na 7 sierpnia, nadawał mu jeszcze większe znaczenie. Stąd, nakazując obchodzenie święta Matki Bożej Śnieżnej, Paweł IV wyznaczył nowe święto na już zatłoczoną datę. Wiele Kościołów uważało, że najprostszym wyjściem z kłopotu będzie obniżenie święta Dominika do zaledwie wspomnienia albo też pominięcie go całkowicie, i dokładnie to się stało w wielu diecezjach.
W konsekwencji zakon miał powód do protestowania. Jednak Sobór Trydencki kończył prace, mimo że nie był w stanie dokonać bardzo oczekiwanej rewizji ksiąg liturgicznych. 24 czerwca 1563 roku Sobór poinformował papieża, że zadanie to zlecił komisji, która została powołana do opracowania sławnego dzisiaj Katechizmu. W skład komisji wchodzili wówczas biskup Calinio z Zary oraz trzech dominikanów: arcybiskup Leonardo Marini z Lanciano, biskup Egidio Foscarari z Modeny i Francesco Foreiro, teolog króla Portugalii, Sebastiana. Byli to pierwotni członkowie komisji, ale po rozwiązaniu soboru Pius IV sprowadził komisję do Rzymu, dołączył do niej nowych członków i nakazał im dokończenie pracy.
Nadzieje zakonu na zadowalające uregulowanie problemu wzrosły, gdy po śmierci Piusa IV papieżem został dominikanin. Nowy papież, Pius V, podejmował niestrudzone wysiłki w celu doprowadzenia prac komisji do pomyślnego zakończenia; i ostatecznie jego wytrwałość została nagrodzona pojawieniem się w 1568 roku brewiarza z poprawionym kalendarzem. Zakon odniósł częściowe, a nie pełne zwycięstwo. Święto Dominika zostało ponownie przywrócone w kalendarzu Kościoła powszechnego, nie jako wspomnienie, lecz jako święto w rycie duplex — tym samym stopniu, jaki został nadany świętom apostołów; i wszystkie inne święta, które stały mu na przeszkodzie, zostały usunięte. Jednak jego datą nadal pozostał 4 sierpnia.
Ojcowie byli rozczarowani. Kapituła generalna, który zebrała się po ukazaniu się nowego kalendarza, nie uczyniła żadnego komentarza na ten temat; ale następna kapituła, ta z 1571 roku, zrobiła to. Święto św. Dominika miało być celebrowane przez zakon 5 sierpnia! Jednakże kapituła zgodziła się, aby w krajach, gdzie do zwyczaju weszło obchodzenie tego święta w dniu 4 sierpnia, bracia mogli się do niego dopasować. Kapituła z 1574 roku powtórzyła to rozstrzygnięcie i do końca stulecia zakon nadal utrzymywał datę 5 sierpnia. Dopiero wraz z wydaniem w 1603 roku rewizji Malvendy poddał się temu, co nieuchronne, i przyjął dzień 4 sierpnia.

Więcej: Rozdział XX. Szesnasty wiek (ciąg dalszy)

Ilustracja: El Greco, Święty Dominik na modlitwie, źródło: Wikimedia Commons